środa, 30 kwietnia 2014

Moja kolekcja lakierów na sezon wiosna/lato 2014



Wraz z wiosną, która raczy nas przyjemnymi, ciepłymi dniami pełnymi coraz to nowo kwitnącymi drzewami i kwiatami, postanowiłam podzielić się z wami moją kolekcją lakierów do paznokci na ten sezon. Małymi krokami wkraczają pastele, róże, korale i czerwienie pełne życia, żegnając ciemne, zimowe odcienie. Wszystkie z tych lakierów miałam już okazję nosić na swoich paznokciach, niektóre są już ze mną 3-ci/4-ty sezon, a inne od dosyć niedawna, dlatego postaram się również omówić dla was ich jakość. Dodatkowo zaznaczę, że moje paznokcie nie współpracują ze mną,  tak jak bym chciała, jeśli chodzi o trwałość noszonych na nich lakierów, wynika to z tego, że moja płytka paznokcia jest prawdopodobnie tłusta stąd lakier utrzymuje się na nich góra do 2/3 dni, po czym pojawiają się odpryski co nie wygląda zbyt estetycznie jak dla mnie, dlatego wole już nawet w pośpiechu zmyć lakier i nałożyć szybko tylko odżywkę aniżeli nosić takie "obdartusy" :). Ewidentną zmianę robią dla mnie lakiery firmy Essie, które utrzymują się do 4 dni, co jest dla mnie ogromną wygodą i komfortem. W kwestii pedicure oczywiście jest podobnie jak u większości, lakiery na paznokciach u stóp utrzymują się do momentu, kiedy je zmyję, nie ma problemu tutaj żaden lakier, cokolwiek bym nałożyła trzyma się bez odprysków. Jeśli chodzi o dominujący trend w kolorach na ten sezon, najmodniejsze są pastele, jaskrawe barwy, perłowe odcienie oraz lakiery z drobinkami. Jak co sezon powraca również moja ukochana biel, która pięknie wygląda także na stopach, kiedy nasze ciało jest już delikatnie muśnięte słońcem. Nieśmiertelna mięta oraz żółć - to wszystko jakby co sezon powraca także, nie ma obawy, że kupimy lakier w danym sezonie, a w kolejnym będzie już passé. Jak widać w mojej kolekcji znajdziecie też pomarańcz, wrzosy i róże, bez których nie wyobrażam sobie wiosny i lata, więc moim zdaniem nie można podchodzić do trendów zbyt ściśle, kiedy dla nas samych coś jest dalej na czasie i dobrze się z tym czujemy.



Na pierwszym planie pojawiają się korale, czerwienie i odcienie różowego, które również nosimy w innych sezonach. Zaczynając od lewej:

HEMA Long Lasting, kolor 804, poj. 11ml - Lakier pochodzi z sieci sklepów Hema w Belgii i Luksemburgu. Znajdziemy tam wszystko od art papierniczych, akcesoria do domu, jedzenie po kosmetyki i odzież. Jak się można domyśleć nie wszystko jest godne uwagi ze względu na jakość tych produktów, ale jeśli chodzi o lakiery, które posiadam, mogę porównać je do jakości z Essence. Piękny ciepły róż, wpadający delikatnie w brzoskwinkę. Konsystencja jest dosyć rzadka, dlatego potrzeba dwie, a nawet trzy cienkie warstwy, aby kolor był adekwatny do tego w buteleczce. Koszt tych lakierów, to około 2€, więc bardzo tanie, swobodnie można się zaopatrzyć w kolory jakie nam się tylko wymarzą, ponieważ wybór jest ogromny. Jeśli chodzi o trwałość, jest już gorzej, 2 dni to jest max, na drugi dzień pojawiają się już odpryski, więc jakością nie grzeszy, za to na stopach spisuje się znakomicie (oczywiście dla tych, które nie mają z trwałością  problemu, proponuje zakupić i sprawdzić na własnym paznokciu :) . Pędzelek porównałabym do pędzelka w lakierach Mua, jest cienki, więc troszkę namachać się trzeba.
ESSIE Off The Shoulder, poj. 13,5ml - Tutaj chyba nie muszę się za dużo rozpisywać, ponieważ lakiery Essie już wszystkim są znane. Niepowtarzalne kolory, których nigdzie nie znajdziemy ani nie zastąpimy. Jakość dla mnie najlepsza, więc jak widać królują w mojej kolekcji. Fakt znane są również ze swojej ceny, jednakże nigdy nie zdarzyło mi się ich kupić w regularnej cenie około 42zł - jaką znajdziemy w drogeriach. Zawsze poluje na okazje i tylko wtedy je kupuje, dodatkowo niektóre kolory możemy dostać w sieci za 14zł, więc nie ma sensu przepłacać. Off The Shoulder to typowy baby pink, nie za nachalny, ale bardzo dziewczęcy i pięknie komponujący się z każdą karnacją. Ten kolor, to idealny duet z różem Mac'a Well Dressed bądź pomadką Chanel w kolorze Magnolia. Utrzymuje się na moich paznokciach do 4 dni co czyni go i jego kolegów jedynym i najsłuszniejszym wyborem. Kiedy potrzebuje koloru na paznokciach, a nie chce zaprzątać sobie myśli, że w każdym momencie może pojawić się niespodzianka w formie odprysków, sięgam po Essie. Konsystencja jest odpowiednio gęsta, więc z powodzeniem wystarczy jedna warstwa, co czyni go dodatkowo bardzo wydajnym. Posiada szeroki pędzelek co bardzo ułatwia i skróca czas robienia manicure.
ESSIE E-Nuff Is E-Nuff, poj. 15ml - Życie samo w sobie! Soczystość tego koloru zawsze sprawia, że czuje lato. Kiedy nosze go na paznokciach wzbudza ogromne zainteresowanie. Koral, który pięknie wygląda do delikatnej złotej opalenizny, idealny dla blondynek. Utrzymuje się na paznokciach 4 dni, tak samo, jak poprzednik, konsystencję ma troszeczkę rzadszą i pędzelek cieńszy. Tutaj już trzeba nałożyć dwie warstwy, aby uzyskać odcień jak w buteleczce. Jeden z moich ulubionych lakierów na ten sezon.
ESSIE Russian Roulette, poj. 13,5ml - piękna krwista czerwień, kultowy już kolor Essie, niestety pomimo tego jako jedyny na moich paznokciach nie utrzymuje się tak długo, jak reszta. Na drugi dzień jestem zmuszona niestety go zmyć, ponieważ nie wygląda to dobrze. Konsystencje ma najrzadszą ze wszystkich lakierów Essie jakie posiadam. Zauważyłam, że Essie posiada 3 rodzaje konsystencji swoich lakierów i ten określiłabym jako 3 w kolejności jako najbardziej rzadki. Pędzelek jest cienki, dodatkowo trzeba nałożyć 3 warstwy, aby nadać równomierny i identyczny jak w opakowaniu kolor.
ESSIE Exotic Liras, poj. 13,5ml - Opisałabym ten kolor jako ciemną, brudną fuksję. Kolor całoroczny, dlatego z powodzeniem noszę go również w sezonie jesienno-zimowym. Pędzelek jest tak samo gruby i szeroki jak Off The Shoulder, więc lakier szybciutko aplikujemy na paznokcie. Utrzymuje się do 4 dni.



MAYBELLINE, kolor 749, poj. 7ml - Ciepły odcień żółtego, mający w sobie czerwono/pomarańczowy pigment, nie należy do moich ulubieńców, dlatego mam nadzieje, że będzie to już ostatni sezon z tym lakierem, chociaż muszę przyznać, że jest bardzo wydajny, wręcz nie mogę go zużyć. Poszukuję od jakiegoś czasu chłodnego odcienia, bardziej żywego, neonowego, więc jeśli macie jakieś na oku, to dajcie znać. Lakier słabo utrzymuje się na paznokciach, na 2-gi dzień pojawiają się już odpryski. Konsystencja średnio gęsta, potrzeba dwie warstwy. Strasznie długo schnie, nawet z przyspieszających top coat'em ma problem. Pędzelek średniej grubości, ułatwiający i przyspieszający nakładanie.
BARRY M, kolor 318 Peach Melba, poj. 10ml - Nowy nabytek :) cudna pastelowa brzoskwinka, długo szukałam takiego odcienia. Lakiery Barry M można kupić na mintishop.pl. Cena około 15/17zł do 20zł. Jak na razie ze wszystkich lakierów tej firmy jestem zadowolona, nie jest to jakość Essie ,ale nie są też najgorsze. Konsystencja w stronę rzadkiej, pędzelek dosyć wąski, więc trzeba się troszkę napracować z nimi, ale warto. Wytrzymują do 2/3 dni wszystkie, bez względu na kolor.
BARRY M, kolor 301 Block Orange, poj. 10ml - Nie wyobrażam sobie wiosny i lata bez tego koloru, czy to na paznokciach u rąk, czy na stopach, mój must have co sezon! Co roku kupuje z innej firmy, więc nie za bardzo trzymam się jednej firmy, ważne jedynie, aby miał wyraz. Ten jest dosyć marchewkowy, z czym się wcześniej nie spotkałam. Jedyny jego minus to konsystencja, jest bardzo rzadki, nakładam 3 cienkie warstwy, aby uzyskać kolor z butelki. Pędzelek tej samej grubości jak reszta.
HEMA Long Lasting, kolor 814, poj. 11ml - Niespotykany jasny, pastelowo-koralowy pomarańcz. Sprawuje się identycznie jak jego poprzednik. Bardzo lubię ten lakier zarówno na paznokciach u rąk, jak i na stopach. Polecam jeśli macie dostęp do sieci sklepów Hema.


ESSIE, Muchi Muchi, poj. 13,5ml - Z tym lakierem wiąże się sentyment :) kolejna buteleczka już w połowie zużyta, a więc musi być wyjątkowy. Idealny mleczny odcień pudrowego bladego różu, odpowiedni, na co dzień, jak i specjalne okazje, spisze się rewelacyjnie mogę ręczyć. Trzyma się tylko do 2 dni, ale i tak bardzo go lubię. Konieczne są dwie warstwy, pędzelek już ma szerszy, co bardzo mi odpowiada.
MAYBELLINE, kolor 251, poj. 7ml - Kolor delikatnie ciemniejszy od poprzednika, niestety bardzo słabiutki. Już pod koniec 2-go dnia pojawiają się odpryski. Staram się go zużyć jak najszybciej, ponieważ już troszkę czasu ze mną jest, natomiast na pewno do niego nie powrócę.
MUA, Moody Mink, poj. 6,2ml - Kolejny dosyć świeży lakier u mnie. Jedynym jego minusem jest to, że strasznie długo schnie, mimo że nakładam przyspieszacz wysychania z Sally Hansen. Kolor cudny, brudny wrzos, troszeczkę przypominający mi Essie Merino Cool, może minimalnie rozbielony. Jest to mój pierwszy lakier z tej firmy, dlatego bardzo odpowiada mi jego pojemność, którą szybko można zużyć i nie męczyć się, jeśli lakier nie będzie nam odpowiadał. Wytrzymuje do 2 dni max. Konsystencja w porządku, konieczne są 2 warstwy, pędzelek krótki i cienki ze względu na małą buteleczkę. Raczej już nie kupie lakierów z tej firmy, mimo że kolor bardzo mi się podoba, jakość jest słabiutka. Może skuszę się na ten z Essie.
RIMMEL, How do you lilac it?, poj. 8ml - Kolor cudowny, ale za każdym razem, kiedy daje mu szansę, przypominam sobie, jak bardzo go nie cierpię. Niby wydaje się, że lakier już wysechł po paru minutach, a wystarczy, że czegoś dotknę mocniej bądź uderzę paznokciem co coś, to okazuje się, że jest odcisk, że lakier nie wysechł do końca. Powinien być szybko schnący a jest zupełnie na odwrót. Odpowiada mi konsystencja i szeroki pędzelek, ale jakość noszenia - beznadzieja, a szkoda, piękny liliowy kolor.
ESSIE, Cascade Cool, poj. 13,5ml - Chłodny, liliowo-różowy odcień, bardzo ładnie prezentuje się na paznokciach. Utrzymuje się do 3/4dni, jest stosunkowo gęsty i ma szeroki pędzelek.Bardzo go lubię i często nosze.


ESSIE, Bikini So Teeny, poj. 13,5ml - Długo zastanawiałam się nad zakupem tego koloru, ale nie żałuje. Obawiałam się drobinek, które posiada, jednakże są one bardzo subtelne, drobniutko zmielone, absolutnie nie jest to nachalne i kiczowate. Typowy baby blue - swoją drogą bardzo modny kolor tego sezonu. Często gościł i gości ponownie w tym sezonie na moich paznokciach. Utrzymuje się do 3/4dni, konsystencja średnio gęsta i mój ulubiony szeroki pędzelek. Super! Polecam!
BARRY M, kolor 317 Blue Moon, poj. 10ml - Rozbielona jasna mięta, muszę przyznać, że nie spotkałam się jeszcze z podobnym odcieniem. Świetny kolor! Dobra konsystencja, jedynie pędzelek cieniutki, dodatkowo potrzeba 2/3 warstw, aby kolor był adekwatny, ale absolutnie nie powoduje to, że za długo schnie, wystarczy że będą one cienkie. Utrzymuje się do 3 dni.
BARRY M, kolor 304 Mint Green, poj. 10ml - Jak sama nazwa mówi - miętowa zieleń, bardzo żywa i niepowtarzalna. Tak samo jak jego poprzednik, super się nosi! Różnica między nimi jest jedna, wystarczą dwie cienkie warstwy. Pędzelek również cienki, ale jak lakier jest w porządku, można pędzelek wybaczyć, wszystkiego nie można mieć :)
RIMMEL Salon Pro, Peppermint, poj. 12ml - Jak widać na zdjęciu, odcieni mięty jest wiele, ale ten jest jak dla mnie najbardziej typowy, troszeczkę podobny do Essie Mint Candy Apple, ale inny. Lubię lakiery z tej linii za konsystencję, szeroki i stosunkowo krótki pędzelek. Jeśli chodzi o utrzymanie na paznokciach, furory już nie robi, nie mówię, że jest najgorzej, jednak spodziewałam się czegoś lepszego. Wytrzymuje na paznokciach do 2/3 dni.
ESSIE, Naughty Nautical, poj. 5ml - Dostałam go w prezencie, więc jakoś bardzo nie mogę narzekać :) jedynie doczepie się do tych kłopotliwych drobinek, w przeciwieństwie do Bikini So Teeny, bardzo je widać, rzucają się w oczy i nie do końca jest to mój ulubiony typ lakierów, a tak po za tym, to jestem zadowolona z jakości, jak reszta utrzymuje się nienagannie.


Oczywiście, nie mogło zabraknąć również w tym sezonie mojego duetu bieli i czerni, który nosze cały rok na paznokciach u rąk, jak i na stopach. Jeśli chodzi firmy, jedyną istotną kwestia dla mnie w wyborze tych kolorów jest krycie, jak mam nałożyć 3 warstwy i dalej widzę prześwity, to już się nie lubimy. Z tych jak na razie jestem zadowolona i namiętnie zużywam, a są to:
BELL, kolor 01, poj. 11,5 g/r - po prostu biały czysty biały kolor. Utrzymuje się do max 2 dni.
REVLON, 919 Black Lingerie, poj. 14,7ml - swoją drogą pojemność ogromna, nie wiem kiedy go zużyje :) jest w porządku, nie mogę się przyczepić. Dwie warstwy i kolor jest równomierny. Utrzymuje się tak jak i biały do 2dni. Druga sprawa, nie wydaje mi się, żeby jakikolwiek biały, czy czarny lakier należałoby dłużej nosić na paznokciach ze względu na to, że szybko robią się matowe i to już mi nie odpowiada.


Tutaj wzornik na który naniosłam wszystkie kolory oprócz białego i czarnego ( z wiadomych mam nadzieje dla was względów). Zdjęcie niestety nie odzwierciedla rzeczywistych kolorów, ale w sieci jest mnóstwo zdjęć, więc jeśli czegoś szukacie na pewno znajdziecie adekwatne odzwierciedlenie koloru u kogoś innego.


Dodatkowo zaznaczę, że istotne jest odpowiednie przechowywanie lakierów, jeśli chcemy zadbać o ich trwałość i cieszyć się nimi na dłużej, nikt nie chce chyba wyblakłych kolorów, rozwarstwienia się, czy zgęstniałej konsystencji nie nadającej się do nałożenia, dlatego ja swoje lakiery trzymam w jednym miejscu. W organizerze mam wszystkie potrzebne rzeczy do malowania paznokci, od zmywacza, przez pilniczki itp. Wszystko to mieszka sobie zamknięte w szafce, gdzie nie ma dostępu do światła dziennego, które jak wiemy niekorzystnie wpływa na lakiery. Niektórzy trzymają je w lodówce, ale to chyba już nie dla mnie, nie z moją ilością, potrzebowałabym chyba kolejnej lodówki :) hehe



Pozdrawiam
Kasia