czwartek, 24 lipca 2014

Zdobycze wyprzedażowe


Wyprzedaże zawsze były dla mnie dosyć nieowocnym i irytującym okresem, ponieważ rzadko zdarzało się, abym mogła znaleźć na nich rzeczy warte uwagi, zazwyczaj kończyło się to tak, że kierowałam się w stronę nowej kolekcji. W tym sezonie postanowiłam obrać inną taktykę, a mianowicie przed rozpoczęciem wyprzedaży wybrałam się na tak zwane "rozpoznanie", brakowało mi kilku rzeczy w szafie i kilku konkretnych bezowocnie poszukiwałam od dłuższego czasu. Plan się powiódł jak widać, z czego jestem niezmiernie zadowolona. Z całych zakupów najbardziej cieszę się z czarnej torby, której od dana szukałam - chyba wiecie jak to jest, kiedy wykiełkuje coś w głowie, a nigdzie tego nie możecie znaleźć, tej idealnej rzeczy. Od dawna chorowałam na torebkę Prady model Saffiano Leather Tote, która zabija ceną i na którą skrupulatnie zbierałam od jakiegoś czasu, byłam gotowa ją kupić, a przynajmniej tak mi się wydawało, jednak rozsądek na szczęście zwyciężył i nie doszło do finalizacji. Ogromnie zależało mi na tym, aby owa idealna czarna była wykonana w wysokiej jakości skóry (Saffiano, to stemplowana w klasyczny wzór, najwyższej jakości włoska skóra), musiała być klasyczna, bez zbędnych udziwnień, prosta, ale z charakterem, musiała mieścić A4 i być w rozsądnej/adekwatnej do jakości i wykonania cenie - no i taką znalazłam :) O dziwno dodatkowo trafiłam na kilka rzeczy, które spodobały mi się na tyle, że również dołączyły do moich łupów. Oczywiście, starałam się, aby te nieplanowane zakupy były naprawdę w miarę przemyślane i pewne.



 /Torba - MuMu model Madeleine Saffiano. Polska!!!, mniej znana marka z siedzibą w Warszawie, torba wykonana jest z tej samej skóry jak wspomniana Prada, dołączony mosiężny brelok w kształcie renifera, który nadaje jej charakteru, złocony 18K złotem wykonany ręcznie przez polskich rzemieślników, wnętrze torby wyściełane jest satynowo-bawełnianą podszewką. Jakość, na której mi zależało oraz kształt i charakter jaki chodził mi po głowie. Nie rozstaje się z nią od zakupu :) Udało mi się ją znaleźć w niższej cenie w sklepie internetowym HouseOfJeans. /Sandały - & Other Stories. Pierwszy sklep niedawno otwarty w Brukseli, a drugi z kolei w Belgii. Szwedzka marka należąca do grupy H&M. Model ten wykonany jest całkowicie ze skóry. Bardzo wygodne sandały, wokół pięty wykończone są ciekawą "podkówką" w złotym kolorze, która niestety może ulegać uszkodzeniom. Czaiłam się na nie od dawna, a kiedy tylko pojawiły się na przecenie, nie ryzykowałam i kupiłam, teraz natomiast są o wiele tańsze. W Polsce niestety nie ma tej marki, ale nic straconego, posiadają sklep internetowy - naprawdę polecam, dobrej jakości, ciekawe, nieoklepane modele w przystępnych cenach. /Koronkowa bluzka - Massimo Dutti. Długo szukałam tego typu bluzki z koronki bawełnianej, dosłownie przypadkiem trafiłam na nią na początku wyprzedaży, ostatnia sztuka - nie zastanawiałam się długo, taki klasyk na długo mi posłuży. /Top na ramiączkach - Promod. Nie planowany zakup, nie mogłam się jej oprzeć, bardzo mi pasuje, dekolt w V wykończony koronką dodaje jej romantycznego charakteru. Wykonana jest z poliestru, ale jest na tyle przyjemna, że w żadnym stopniu nie przeszkadza mi to, po praniu nic jej nie dolega, więc jestem zadowolona z tego zakupu. /T-shirt - Zara. Koszulek u mnie nigdy dosyć, uwielbiam je bo są najprostsze w stylizacji, kiedy nie wiem co na siebie włożyć, czy spieszy mi się, a chce czuć się wygodnie i dobrze. OUI!



Niebieski, to mój ulubiony kolor zaraz po zielonym, co śmieszne w szafie mam większość niebieskich ubrań, zieloną tylko 1 bluzkę :) /Błękitna koszula - Medicine. Piękny kolor, który tylko może podkreślić urodę i nadać subtelności niebieskookiej blondynce :) Ostatnio bardzo polubiłam tą markę, mają świetne t-shirty. /Bluzka w paski - Zara. Jak widać po ogóle zawsze stawiam na klasykę, czasami zdarzy mi się zaszaleć w postaci wzorów, ale zawsze dobieram do nich klasyczne dodatki - i tak w kółko. W swojej szafie posiadam już jedną bluzkę w paski, która ma kilka dobrych lat, jest z H&M i nadal świetnie spisuje się w lecie, bo lato bez pasków, to jakie to lato? :) /Spodnie alladynki - Reserved. Bardzo polubiłam tego typu spodnie już poprzedniego lata. Wygodne, przewiewne, idealne na upały, na co dzień i w sytuacjach, kiedy niekoniecznie możemy pokazać się w spodenkach. To już 3 para w mojej szafie, wystarczy tylko prosty top w ich przypadku czarny na ramiączkach i wszystko załatwione. Wykonane są z wiskozy, więc dają przyjemne uczucie chłodzenia na skórze.



 /T-shirty - Medicine. Jak już wspomniałam, polubiłam tą markę za świetny wybór bawełnianych t-shirtów. Te akurat kupiłam na answear.com, ale widziałam, że w sklepie stacjonarnym też je mają. Dobra gatunkowo bawełna, nic się nie dzieje z nią po praniu, nie tracą swojego fasonu. Polecam!



 /Sukienka - Promod. Cóż dodać, po prostu jest śliczna. Luźny, prosty fason, wykończony falbanką poniżej bioder, bardzo lekka, zwiewna i dziewczęca - idealna na lato. Nie planowany zakup, ale czy można było się jej oprzeć? oczywiście, że nie, cena też była świetna.



 /Maxi dress - Top Secret. Materiał wiskoza. Nie jest to sklep, do którego często zaglądam, zawsze uważałam, że ubrania tej marki są słabej jakości, kiepsko wykonane. Widać nie można tego powiedzieć dosłownie. Sukienka mnie zauroczyła, bardzo kobieca, pięknie się układa, podkreśla co trzeba :) Z czarnymi sandałkami i czarną torebką nabiera włoskiego szyku, wzbudza zainteresowanie, a właścicielka zbiera komplementy ;)




Jak wasze łupy wyprzedażowe? Na co stawiacie podczas przecen, macie jakieś schemat, którym się kierujecie, czy porywa was szał promocji? :)


Pozdrawiam
Kasia


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz